Pedagog
Zadaniem pedagoga jest:
- pogłębianie oraz uzupełnianie działań dydaktyczno- wychowawczych prowadzonych przez wychowawców w placówce,
- rozpoznawanie indywidualnych potrzeb dzieci,
- prowadzenie działań diagnostycznych, określanie form i sposobów udzielania dzieciom pomocy pedagogicznej,
- organizowanie różnych form pomocy pedagogicznej dla rodziców, dzieci oraz nauczycieli,
- współpraca z Poradnią Psychologiczno – Pedagogiczną, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, Powiatowe Centrum Rodziny
- połączenie działań służących wspomaganiu rozwoju dzieci z deficytami rozwojowymi.
Pedagog: Łukasz Stolarski
poniedziałek 8:00 – 12:00, wtorek 8:00 – 12:00, środa 12:00-16:00, czwartek 8:00 – 12:00, piątek 8:00 – 12:00
"5 wskazówek jak mówić NIE do dziecka w pozytywny sposób"
Jak często Twoje małe dziecko słyszy NIE?
Okazuje się, że to nie jest najlepsze słowo, aby wskazać właściwe zachowanie. O wiele lepsze efekty, zwłaszcza psychologiczne, przynosi zastąpienie „nie” przez komunikat o pozytywnym wydźwięku.
„Nie wolno!”, „Nie rób tego!”, „Nie siadaj tam”, „Nie wyciągaj”... Przykłady można wyliczać bez końca. Jak często w ciągu dnia Twoje dziecko słyszy od Ciebie słowo NIE w kontekście zakazu? A ponieważ nie jest to najlepsza forma komunikacji z małym człowiekiem, postaramy się podpowiedzieć pozytywne i kreatywne rozwiązania.
Nie budzi frustrację i złość
Dzieci potrzebują jasno wyznaczonych reguł, zasad i granic. Dzięki temu czują się bezpiecznie i spokojnie. Często, aby pomóc dziecku we właściwym zachowaniu się, wystarczy samo naśladownictwo rodziców i opiekunów. Zdarza się, że taka forma nie wystarcza, a naturalna dziecięca ciekawość bierze górę. Ale ciągle słyszane NIE, zwłaszcza bez wskazania innej alternatywy, może rodzić u dziecka frustrację i złość. Mały człowiek pozostaje w poczuciu, że coś robi źle i jednocześnie jest ograniczany - zaczyna czuć obawę przed naturalnymi zachowaniami wynikającymi z ciekawości.
Daj konkretną informację:
Negatywny zakaz w postaci NIE – „nie rób tego”, „nie rozrzucaj” – niesie ze sobą wyłącznie dezaprobatę dla zachowania malucha. Tymczasem małe dzieci potrzebują bardziej konkretnych komunikatów, bo czasem po prostu nas nie rozumieją. A jeśli często słyszą NIE, przestają słuchać... Wiedzą o tym doskonale wszyscy rodzice, którzy setki razy musza prosić dziecko o zaprzestanie robienia czegoś. A wystarczy, że doprecyzujemy naszą wypowiedź – „Nie rozrzucaj zabawek, bo możesz się potem o nie potknąć” lub – „Nie lubię kiedy rysujesz po ścianach, wolę żebyś rysował na kartach”. Najlepiej jednak, gdybyśmy całkowicie wyeliminowali NIE i zmienili komunikat na pozytywny. Teraz pewnie myślisz, że to niemożliwe, a proste NIE bywa przecież czasem bardzo skuteczne.
Ale przecież zamiast „Nie krzycz tak głośno”, można powiedzieć „Lubię/wolę jak mówisz do mnie cichym głosem” . Mamy wówczas większą szansę na to, że dziecko nas po prostu wysłucha i wyniesie z komunikatu pozytywną wartość.
Nie mów NIE, przekieruj uwagę:
Gdy dziecko robi coś, co powinniśmy skorygować zwyczajowym NIE, wypróbujmy przekierowanie jego uwagi na inne zajęcia – jest to skuteczne zwłaszcza u maluchów. Uporczywe spłukiwanie toalety czy wkładanie przedmiotów i zabawek do pralki, niech tym razem nie kończy się jak zwykłe krótkim „Nie wolno!”. Zmieńmy dziecku obiekt zainteresowania i zaproponujmy na przykład „A może pójdziemy obejrzeć samochody przez okno?”. Mały człowiek powinien z radością zapomnieć o uporczywej czynności.
Nie stosujmy jednak tej metody u płaczącego malucha i przedszkolaka, które w ten sposób wyrażają swoje emocje i frustrację. Mówienie „Nie płacz, nic się niestało” lub odwracanie uwagi potęguje w dziecku uczucie frustracji i niezrozumienia dla jego potrzeb i uczuć. A przecież nie o to nam chodzi, prawda? Podkreślmy, że widzimy, że jest mu przykro, powiedzmy ze jesteśmy blisko i że rozumiemy jego smutek. I zawsze spytajmy, co się stało, że jest mu tak smutno.
Zamień NIE na komunikat z alternatywą:
Zastanów się, jak możesz rzadziej używać słowa NIE w komunikacji z dzieckiem. Warto poświecić chwilę na przemyślenie swoich wypowiedzi w często powtarzających się sytuacjach. Może lepiej powiedzieć „ Na sofie się siedzi” zamiast ciągłego „ Nie skacz po meblach!” Prawda, że brzmi milej? I od razu wskazuje pożądane zachowanie i właściwości użytkowe sofy.
Przykłady można mnożyć: „W domu chodzimy” zamiast „Nie biegaj!”, „Może poszukajmy czegoś innego” zamiast „Nie kupię Ci tego!”, „Teraz wychodzimy do przedszkola, autko tutaj poczeka aż wrócisz” zamiast „Nie baw się, teraz nie czas na to!”.
Wyjaśnij, zamiast jak zawsze zabronić:
Korci Cię, aby prostym „Nie wstawaj od stołu!” rozwiązać sytuację przy obiedzie? To pomyśl, jak możesz to powiedzieć inaczej. Wytłumaczyć. A może: „Dopiero, kiedy wszyscy skończą obiad, możesz odejść” albo „Będzie nam miło, gdy z nami jeszcze posiedzisz i porozmawiasz”. Sympatyczniej brzmi, prawda? Następnym razem daj sobie sekundę opóźnienia w wypowiedzi i najpierw pomyśl, jak możesz zmienić komunikat do dziecka, aby nie zaczynać od słowa NIE.
Przypominaj o regułach, ale nie zakazuj:
Warto przypominać o zasadach panujących w naszym domu, zwłaszcza tych ułatwiających codzienne funkcjonowanie. „Czy możesz mi przypomnieć, gdzie kładziemy kredki po skończeniu rysowania?”, „Pokaż mi proszę, jak stawiamy buty po przyjściu do domu”. W ten sposób przypominamy dziecku o konkretnym zachowaniu i zasadach, a przy okazji dajemy mu szansę na naprawienie sytuacji.
"Tak jak nie wpuścilibyśmy dziecka na ruchliwe skrzyżowanie bez przygotowania, tak nie wpuszczajmy go do świata Internetu bez wskazania jasnych reguł zachowania w sieci"
Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją 23 lutego
Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją został ustanowiony przez Ministra Zdrowia w 2001. Od 2002 roku Stowarzyszenie Aktywnie Przeciwko Depresji organizuje z tej okazji różnego rodzaju inicjatywy.
Celem tego dnia jest upowszechnienie wiedzy na temat depresji i zachęcenie chorych do leczenia.
Depresja to bardzo podstępna i wyniszczająca choroba związana z zaburzeniami nastroju. Mimo tego, że występuje bardzo często, wciąż jest stygmatyzowana, a osoby na nią cierpiące wstydzą się szukać pomocy. Depresja jest uleczalna, choć może nawracać.
Depresja to choroba, która objawia się przewlekłymi zaburzeniami nastroju (tzw. zaburzeniami afektywnymi). Według WHO dotyka około 5 procent populacji; w Europie to aż 27 procent. Depresja dwa razy częściej występuje u kobiet niż mężczyzn.
Osoby, które nie doświadczyły depresji, często są przekonane, że zaburzenia depresyjne to jedynie fanaberia “słabych” ludzi. Jest to, oczywiście, nieprawda (i w dodatku krzywdzący osąd). Większość osób cierpiących na depresję, gdyby mogło, z pewnością wybrałoby radosne, zwyczajne życie.
Depresja to nie tylko zmiany nastroju. Do zaburzeń psychicznych dołączają objawy somatyczne, czyli cielesne. Na skutek symptomów depresji chorzy zaczynają zaniedbywać codzienne obowiązki – pracę, szkołę, higienę osobistą. Problemem stają się dla nich podstawowe czynności takie jak wstanie z łóżka czy pójście do sklepu.
Objawy depresji to: obniżony nastrój, anhedonia (niezdolność do odczuwania przyjemności), niska samoocena, brak poczucia sensu, trudności w koncentracji, kłopoty z podejmowaniem decyzji, męczliwość, mniejsza aktywność, poczucie winy, zaburzenia snu, zaburzenia apetytu, bóle i zawroty głowy, dolegliwości żołądkowo-jelitowe, myśli o śmierci i samobójstwie.
Objawy mogą mieć różne nasilenie – o przewlekłej melancholii po ostre epizody depresyjne. Zmiany nastroju o charakterze depresyjnym trwające dłużej niż dwa tygodnie powinny skłonić nas do szukania pomocy u lekarza pierwszego kontaktu, psychologa lub psychiatry.
Przyczyna depresji rzadko jest jednoznaczna. Choroba ta wynika najczęściej z połączenia czynników genetycznych, biologicznych, psychologicznych i społecznych. Przyczyny depresji to na przykład: uwarunkowania genetyczne, przewlekłe choroby, uzależnienia, stresujące wydarzenia (np. śmierć bliskiej osoby, zwolnienie z pracy), samotność, zła sytuacja rodzinna, szkolna, materialna czy mieszkaniowa.
Depresję można (i powinno się) leczyć. Najkorzystniejsze są metody kompleksowe, czyli połączenie psychoterapii i farmakoterapii. Bardzo istotna jest również edukacja – objaśnianie pacjentowi, na czym polega choroba i czego może się spodziewać. Ważne, by o depresji możliwie dużo wiedzieli również najbliżsi chorego. Najczęstszą metodą psychoterapii jest tak zwana terapia poznawczo-behawioralna, która skupia się na analizowaniu problemów i wykształcaniu pozytywnych reakcji.